Kilka fotek z ostatniej sesji z Dorotą.
Wróciłem do hp5 wołanego w Rodinalu
Jedna fotka z Cyfry. Wszystkie oprócz pierwszego robione obiektywem lens baby który bardzo ciekawie rozmywa. W sumie tylko taki był zamysł sesji.
Nowy rok rozpoczął się dla mnie ciągłym fotograficznym pechem. Jak na dobrego pechowca przystało i tu nie mogło by się obyć bez wpadki ;/ Naświetliłem dwa razy ten sam film ;/ Jak to możliwe zapytacie ? Hmm mam na tyle zaawansowany aparat (eos1) że w ustawieniach można pozmieniać czy ma on zwijać film do końca, czy zostawić rozbiegówkę wysuniętą. Oczywiście dla mnie wybór jest prosty - do końca. Niestety zapominałem że pożyczyłem nie tak dawno mojego Eosa koledze który pozmieniał w nim wszystko jak mu się podobało. Efekt jedna rolka koloru a właściwie jej resztka naświetlona odłożona do torby, potem hp5 i kolejny kolor ( taki sam jak poprzedni) i… dupa.
Oczywiście wszystko okazało się po wywołaniu. Jeden film piękny i czysty a drugi z nadmiarem treści.
Całe szczęście nie ma tego złego … Jedna klatka się pięknie nałożyła :)
Taaaadam ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.